Wiele lat temu, pod takim właśnie tytułem odbyła się debata Mazurek/Sierakowski. W zasadzie przypominała ona pamiętny mecz Brazylia-Niemcy na Mistrzostwach Świata w 2014 roku. Wynik 1:7. W praktyce tak niestety wygląda też rynek sztuki, rynek książki i rynek muzyczny. To nieważne, że lewica produkuje tylko antykulturę czy, jak większość woli, kontrkulturę. Ważne, by dotrzymywać umów, a prawica jest od tego, by ją kopać nieustannie w cztery litery. Już 20 lat temu zorientowałem się, że prasa i wydawcy prawicowi nie są zainteresowani atrakcyjnymi okładkami i ilustracjami. Wszystko ma być tanie, tymczasowe i dające możliwość nieustannego biadolenia, jak to się nie da nic zrobić. Od tego czasu trzymam się z daleka od podziału na sferę lewicową i prawicową. generalnie, wiemy o co chodzi i nie musimy posiłkować się tymi etykietami, które nie służą niczemu innemu jak tylko zaciemnianiu obrazu rzeczywistości i spędzaniu tłumu raz w prawo, a raz w lewo. Ja na szczęście nie mam telewizji i tylko ze słyszenia wiem, że pojawił się program prowadzony przez duet Ziemkiewicz/Jaruzelska. Czy to jest nowa odsłona "programu" Michnik/Jaruzelski? Pewnie jakaś współczesna wariacja i chodzi o to byśmy nabierali się na te same, sprawdzone numery. Byśmy wreszcie, nie zajmowali się rzeczami istotnymi, tylko ekscytowali się odgrzewaniem starych kotletów. Nie ma sensu nic nowego robić, bo Bartosiak z Zychowiczem ogłosili Koniec Świata, a w najlepszym wypadku przyłączenie Polski do Rzeszy.
Od 2013 roku wydałem 12 albumów komiksowo-rysunkowych (2 zupełnie nowe, wystawię niedługo w sklepie), w pełnym kolorze, w większości w twardych okładkach. Do tego 3 płyty CD, z których 2 to pełnowymiarowe albumy muzyczne. W tym czasie powstało kilkadziesiąt witraży i kilkaset (może nawet kilka tysięcy) okładek i ilustracji... Jest z tym wszystkim jeden kłopot. W większości są to treści około historyczne. To nic, że robione zupełnie inaczej niż większość tego typu publikacji. To jest swego rodzaju balast, bo nie liczy się atrakcyjność produktu, a zaszufladkowanie go. To nic, że tematy, które podejmuje są przede wszystkim, pretekstem do tworzenia sztuki. Ważne, że komuś nie podoba się, że jest o "Wyklętych", albo, że w Aptekarzu pojawia się JPII itd. O treściach ukrytych, podprogowych, niejednoznacznych i zaskakujących w ogóle nie mówię, bo jak skomentować coś co nie powiela starych schematów. Aby ulżyć wszystkim zmęczonym Powstaniem Warszawskim, husarią i Stanem wojennym, wydam w przyszłym roku komiks z zupełnie innej bajki. Coś, czego nikt się po mnie nie spodziewa. To będzie swego rodzaju test, ale żeby zadziałał, szczegóły ujawnię dopiero w przyszłym roku. Tymczasem żegnamy się definitywnie z Pułkownikiem Maczkiem i Aptekarzem, chyba, że ktoś ma ochotę poczytać te pozycje po angielsku i niemiecku. Zachęcam do kupna nowych Oświęcimskich historii, bo cały druk obejmuje tylko 500 egz., z czego kilkanaście jest jeszcze u mnie. Kościuszki reklamować nie trzeba, ale dodam, że w przyszłym roku szykuje się 200-lecie Kopca i na tę okazję coś chyba szykujemy. Notabene odświeżyłem sobie dziś scenę z tego komiksu i sam się zdziwiłem, ile udało mi się na jednej planszy przemycić ;-)

https://www.instagram.com/p/CXa9KA4AFYC/

Szybko wracam do zdrowia, więc niedługo uzupełnię zaległości we wszystkich działach:

sklep.bereznicki.pl

Tomasz Bereźnicki

---

tagi: prawica  kultura  komiks  lewica 

	Pointblack
	13 grudnia 2021 15:03

9     981    15 zaloguj sie by polubić