-

Pointblack : bereznicki.pl

Po co rysujemy komiksy?

Nie zapomnę mojego pierwszego wyjazdu do Francji na początku lat 90. i wizyty w tamtejszym markecie. W zasadzie zapamiętałem z niego tylko jedną rzecz: dział z komiksami. Był to kikudziesięciometrowy obszar z licznymi półkami i stanowił lustrzane odbicie takiego samego miejsca, ale z książkami. Krecili sie tam tylko dorośli. Wcześniej miałem do czynienia z różnymi frankofońskimi albumami komiksowymi i nie był to tylko Asterix. Nie zdawałem sobie jednak sprawy z wielkości tamtejszego rynku i z tego, że komiksy czytają przede wszystkim dorośli, a segment dla dzieci jest odpowiednikiem takiego samego, ale wśód książek. Tylko u nas mamy książki dla dorosłych i książki dla dzieci, filmy dla dorosłych i filmy dla dzieci, a komiksy tylko dla dzieci i młodzieży. To jest sytuacja wynikająca bezpośrednio z polityki kulturalnej PRL-u. Tak to zostało zaplanowane, zrealizowane przez wojsko i milicję za pomocą komiksów takich jak, Kapitan Żbik, Pilot Śmigłowca, Hans Kloss czy nawet Tytus Romek i A'Tomek. Podobnie było z ilustracjami do książek. Od pewnego momentu nie było pieniędzy na ilustrowanie książek dla dorosłych, a potem zabrakło już ich nawet na finansowanie okładek. Kilkanaście lat temu wystąpiłem w jakiejś niby debacie w TVN u Rymanowskiego na temat Powstania Warszawskiego. Ja niestety siedziałem sam w studiu w Krakowie i dopuszczono mnie do głosu tylko raz. Był tam jakiś facet od Wajdy, chyba scenarzysta. Prowadzący zapytał go o to, czy komiks może być dobrą formą opowiadania o wydarzeniach wojennych takich jak P.W. Do dziś pamiętam, z jaką dezynwolturą odpowiedział ten człowiek. W tym samym czasie amerykanie zaczęli na nową kręcić filmy na podstawie komiksów, a ich bezpośrednim odwzorowaniem były filmy takie jak „Sin City” czy „300” Franka Millera. Ciekawy był też „Scanner Darkly” na podstawie prozy Dicka. Teraz mamy tego wysyp w postaci filmów Marvela i innych komiksowych opowiadań. Powiem wprost: z komiksem i filmem jest jak z polską ligą piłkarską i polską reprezentacją. Dopóki nie zbudujemy rynku komiksowego w Polsce, nie będziemy robić dobrych filmów, tak jak nie zbudujemy silnej reprezentacji bez solidnej ligi krajowej. Poważne potraktowanie tego zagadnienia jest kluczowe również dla przyszłości wszelkiej sztuki w Polsce. Oczywiście kładę tu nacisk na pop, choć tzw. ambitny pop stał się już pełnowartościową sztuką (na Świecie),  zarówno jeśli chodzi o komiks, jak i muzykę. Dlatego dzisiaj musi być Arctic Monkeys. To o czym piszę, wyraża się, na najnowszej płycie tego zespołu. Od kompozycji, aranżacji, wykonania do projektu graficznego. OTAKE popowe komiksy i popową muzykę walczymy. ;-)

Pachnący jeszcze farbą drukarską, mój najnowszy komiks:

https://sklep.bereznicki.pl/produkt/zamach-2-czyli-poczatek/

 

Tomasz Bereźnicki



tagi: film  komiks  zamach 2  arctic monkeys 

Pointblack
5 listopada 2022 12:40
2     567    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Nova @Pointblack
5 listopada 2022 13:32

Według mnie jak się uczy języka Polskiego to powinno go się uczyć w każdym spektrum gdzie jest używany. Edukacja w Polsce obecnie zatrzymała się w tym względzie tylko na literaturze pisanej i ułamkowo teatrze. Powinno się rozszerzyć o inne przestrzenie komunikacji:komiks,radio,portale społecznościowe, filmy, nawet gry. To wszystko to komunikavja w języku ojczystum. To też pośrednio wpłynęło by na pogłębienie rynków tych komunikacji. 

zaloguj się by móc komentować

Pointblack @Nova 5 listopada 2022 13:32
6 listopada 2022 00:20

Wszystko jasne. Najgorsze jest robienie muzyki po angielsku na krajowy rynek.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować