-

Pointblack : bereznicki.pl

Pointblack Friday czyli Chełmoński na nowo

W pierwszym chyba odcinku jednego z moich ulubionych seriali (nie ma ich za wiele), czyli „Mad Men”, główny bohater dochodzi do ważnej konkluzji. Co się najlepiej sprzedaje? Nostalgia. To ona nakręca wszystko. Chcemy mieć pewne przedmioty, bo one przywołują wspomnienia i to, jak czuliśmy się, gdy po raz pierwszy dostaliśmy ulubione flamastry, sportowe buty do piłki czy rozpakowywaliśmy zremasterowany album „Presence” grupy Led Zeppelin. Kilka dni temu ktoś wrzucił obraz Chełmońskiego pt. „Sanie przed szałasem nocą” i mnie olśniło. Jak patrzymy na ten obraz, to nie ma dla nas innego malarstwa. Trochę jak przy słuchaniu muzyki. W tym momencie to jest najlepszy utwór na Świecie i każdy inny się nie liczy. Do tego dochodzi ta obezwładniająca nostalgia. Coś, czego nie da się zmierzyć i coś, czym nie da się podzielić z innymi. Jest ulotna, ale wraca, gdy patrzymy znowu na ten obiekt. Ja to wszystko będę robił po swojemu i owa nostalgia będzie dotyczyć mojego dzieciństwa czy dzieciństwa moich rodziców, może dziadków. Zaczynamy więc od Seana Connery'ego w dwóch różnych filmach z Bondem: pierwszym (1962) i ostatnim (1971). To, co czuję, patrząc na starego i znudzonego (41 lat!) człowieka z filmu „Diamenty są wieczne”, nie da się opowiedzieć. Film tak beznadziejny, że wychodzi poza skalę, ale cały kontekst jest frapujący. Opowiem o nim przy następnej okazji. Connery z „Dr. No”, to ten z ikonicznej sceny. Postanowiłem dac mu starą zniszczoną ramę, która jest integralną częścią tego dzieła.

Zapraszam do sklepu, bo tylko dziś (sobota) do 17:00 wszystko o 10% taniej:
https://sklep.bereznicki.pl


Tomasz Bereźnicki



tagi: malarstwo  bereźnicki design  t-shirt  pointblack team 

Pointblack
24 listopada 2023 12:05
0     553    1 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

zaloguj się by móc komentować