Realizm włoski jako pretekst czyli powojenny sen
Zmieniamy zupełnie tzw. klimat. Zainspirowany powojenną włoską kinematografią napisałem ten z pozoru lekki i przyjemny utwór. Najlepsze są rzeczy nieoczywiste i zaskakujące więc podążąmy nadal tą mało uczęszczaną ścieżką ;-)
Tomasz Bereźnicki
tagi: inny nowa huta realizm włoski
Pointblack | |
27 maja 2021 16:09 |
Komentarze:
MarekBielany @Pointblack | |
27 maja 2021 23:30 |
No tak, ale para jedzie na północ z dala od arkad dających cień.
?
Pointblack @MarekBielany 27 maja 2021 23:30 | |
28 maja 2021 08:20 |
Para jedzie coraz głębiej w las, aż do tragicznego końca. To co widzimy to dopiero początek ;-)
MarekBielany @Pointblack 28 maja 2021 08:20 | |
28 maja 2021 23:01 |
No to zapinam pasy.
Jak nie zapnę, to tylko pi pi pi.
Tragiczny koniec jest burleską.
;)
?
Pointblack @MarekBielany 28 maja 2021 23:01 | |
29 maja 2021 12:06 |
Wtedy były tylko pasy biodrowe. Sam zresztą pamiętam jak w maluchu z tyłu ich w ogóle nie było. Z przodu zapinało się tylko poza miastem ;-)
stanislaw-orda @Pointblack 29 maja 2021 12:06 | |
29 maja 2021 14:01 |
w "maluchu" to święty Boże nie pomoże.
MarekBielany @Pointblack 29 maja 2021 12:06 | |
29 maja 2021 23:10 |
Lepiej to było bez pasów. "!"
Teraz jest zupełnie inaczej. To chyba od czasu wojen gwiezdnych, kiedy pojawiło się pole siłowe... kaski i te takie czy jakoś tak.
P.S.
niestety mam zwyczaj bujania się na krześle bez t.zw. biegunów. Zapięcie pasów to sprawdzenie spoin klejonych. Niestety rozłażą się. Skleję lub wymienię.
MarekBielany @stanislaw-orda 29 maja 2021 14:01 | |
29 maja 2021 23:14 |
Jak pojawił się "maluch", to jednocześnie zmieniły się warunki na drogach. Więcej, szybciej, po lepszej nawierzchni. To było prawie pół wieku temu.
Parę lat wcześniej Zastawa nie wzbudzała takiej grozy.