Kawałki na żywo super! Ja po obejrzeniu ostatnio dwa razy filmu „Stop Making Sense" mam totalną jazdę na Talking Heads. Grałeś kiedyś jakiś fragment ich ich kawałka? Tam też są niezłe gitary...

Fajne  te  shorts`y  na  zywo  !!!

Ale  Pan  jest  utalentowany,  Panie  Tomaszu,...  i  muzyka,  i  grafika,...  i  witraze,...  czy  jest  cos  jeszcze  o  czym  nie  wiem  ???

A  na  jutro  zycze  bardzo  milego  i  udanego  spotkania  autorskiego  z  Fanami  i  Wielbicielami  Panskich  talentow.  

Dzięki serdeczne!

WOW, no to ekstatycznie!

Ha ha, ale dzięki. To mają być spontaniczne nagrania, niewypolerowane. Jednak ja nie mam punkowej wrażliwości.

Wbrew pozorom The Clash i Sex Pistols mieli niezłych muzyków. ;-)

jeszcze raz link:
https://sklep.bereznicki.pl/produkt/zamach-3-deluxe-plakat-a3/

Amerykanie powiedzą, że punk to MC5, The Stooges i Rammones w pierwszej kolejności. To co powstało na Wyspach w 1976, to inna estetyka. I Dead Kennedys z Californi, to raczej pokłosie tej brytyjskiej fali. Jednak ja nie jestem tutaj ekspertem, bo mało tego słucham.

Ja już nie słucham. I nie gram :)

Chociaż...średnio co dwa lata włączam pewną płytę na JEDNO przesłuchanie. :) i myślę jakie brzmienie miały by zespoły metalowe bez tego albumu: "Hear Nothing See Nothing Say Nothing" - rok 1982 (tylko dla desperatów). Gość za heblami zrobił coś wyjątkowego na tamę lata. 

W czasach słusznie minionych wkręciło mnie na kilka lat i skutki - raczej negatywne - odczuwam do dziś. Kilku moich znajomych pozostało wiernych. Niektórym nawet udało się wcielić  w życie główne przesłanie brytyjskiego nurtu. Także, nie polecam. :) 

A ja lubiłam wokal Jello Biafry, w takich kawałkach jak „Holiday in Cambodia" chociażby. Nie zamknęło mi to drogi do Bacha, a może wręcz utorowało :))

Laurie Anderson to była przez lata najważniejsza! Słucham do dziś :)